Legenda o wodnych liliach
Dawno, dawno temu, kiedy świat był jeszcze młody, w sercu głębokiego lasu istniało tajemnicze jezioro. Ludzie z pobliskich wiosek mówili, że mieszka tam duch wody – piękna nimfa imieniem Lila. Miała długie, srebrzyste włosy, oczy jak poranna mgła i głos delikatny jak śpiew wiatru.
Lila zakochała się w młodym rybaku o imieniu Jan. Codziennie obserwowała go z głębin jeziora, jak zarzucał sieci i śmiał się do słońca. Pewnego dnia odważyła się wypłynąć na powierzchnię i pokazać mu swoje oblicze. Jan był oczarowany jej pięknem i obiecał, że będzie przychodził codziennie, by z nią rozmawiać.
Ale ich miłość była zakazana. Duchy lasu ostrzegły Lilę, że jeśli zakocha się w człowieku i pozostanie zbyt długo na powierzchni, straci swoją nieśmiertelność. Jednak serce nimfy było zbyt silne – spotykała się z Janem każdej nocy przy świetle księżyca.
Pewnego dnia Jan nie przyszedł. Czekała całą noc, a potem kolejną... Lila płakała tak długo, że jej łzy wypełniły całe jezioro blaskiem. Rankiem zanurzyła się na dno i już nigdy nie wypłynęła.
Z jej łez wyrosły białe kwiaty – wodne lilie, które do dziś unoszą się na tafli jeziora. Mówi się, że jeśli znajdziesz jedną z nich o świcie i zamkniesz oczy, usłyszysz szept Lilinych pieśni.
Od tamtej pory wodne lilie są symbolem wiecznej miłości i tęsknoty – piękna, które rodzi się z głębokiego uczucia.